Szuflady

Szuflada z fantastyką:
Mężczyźni, psy i koty
Ten szkic jest fragmentem większej części opowiadań z cyklu o Dejanie. Akcja rozgrywa się w tym samym świecie, w jakim akcja Pretty Plastic Woman, jednakże wiele lat później. 
Pretty Plastic Woman
Główną bohaterką jest Mia. Opowiadanie to pierwsze z cyklu "Krąg darowanego życia". Liczę, że kiedyś uda mi się skończyć cały cykl, będący uwerturą do powieści - przeróbki This Could Be Heaven, czyli mojego Bleach FanFiction.
Opowiadanie z serii "Tułaczka"; główną bohaterką jest czarownica Fila; zamieszczony fragment nie ma nic wspólnego ze światem przedstawionym w PPW oraz "Mężczyznach, psach i kotach". To realny świat, w jakim żyjemy, w którym wszak istnieje magia, lecz widoczna jest tylko dla wybranych.
Dziwny przypadek Jagody Waśkowicz
Tak naprawdę nie jest to opowiadanie fantastyczne. Moim zdaniem pojawiają się tu elementy, które można by w ten sposób kategoryzować. Niemniej wydaje mi się, że te magiczne chwile można tłumaczyć inaczej, jeśliby się dłużej nad nimi zastanowić, a całą niesamowitość opowiadania zawdzięczam nie jakimś mrocznym czarom, a samej Jagódce. To opowiadanie przynależy do zbioru opowiadań "Jagoda i Miasto Motyli".
Noc żywych bogów - prolog, cz. 1. - Na razie nic nie powiem, czekajcie na więcej, a może się doczekacie. 

                                 Szuflada z obyczajówkami:
Jagoda i Miasto Motyli - to chyba skończony już zbiór opowiadań, choć nigdy nie wiadomo... Tworzy go osiem tekstów, w których miejscem akcji jest moje rodzinne miasteczko, Nowy Tomyśl, a w pewnych momentach również Poznań, również niezwykle bliski mojemu sercu oraz inne. Zbiorek ten, w całości jeszcze nieopublikowany na "Piosence nieprzystojnej i innych...", został już podesłany dziewięciu wydawnictwom w skrajnym zaćmieniu mózgu autorki. Na razie otrzymałam jedną odmowę, czekam na kolejne osiem. Ale właśnie dlatego najbardziej interesuje mnie Wasze zdanie odnośnie różnych opowiadań oraz samej całości. Czy jest spójna? Czy jest głupkowata? Zbyt normalna czy zbyt psychodeliczna? Co o tym myślicie? Ponieważ w tekstach zawarłam sporo własnego życia i miłości, subiektywizm przeszkadza mi w racjonalnej ocenie.
Na chwilę obecną na "Cantilenie..." ukazały się z tego zbiorku:
Dziwny przypadek Jagody Waśkowicz - z przyjaciółką Stephena Kinga w roli głównej, kotem Behemotem, starą panną, nieszczęśliwymi żulami oraz Aśką i Milką w rolach pobocznych;
Mama - o ciężkim losie matek młodszych i starszych, w którym główną bohaterką jest pewna Karolina, a Jagódka i Milka pełnią rolę nieudolnych aniołów stróżów;
Władek i papierosy - owszem, o Władku, ale pomiędzy wersami, które wypełniają przede wszystkim papierosowy dym i ściany szkolnej ubikacji;
Natsu - to raczej portret niż opowiadanie; opis buntowniczki, która wszak świetnie współgra ze świtem, w jakim żyje, albo też młodej, pięknej kobiety, będącej po prostu nieco bardziej odważną niż reszta;
Opowieść maturalna - kilka refleksji na temat życia po maturze i zlepek wspomnień z tej licealnej gorączki;
Wszystko będzie dobrze - tu mamy do czynienia z Francją, do której wyjeżdża jeden z głównych bohaterów, Michał. Przede wszystkim jednak motywem głównym są zaginięcia, ale pojawi się również wątek miłosny i polonistyczny w jednym. 
Dlaczego lubimy pociągi - Konieczność? Szczera sympatia? Ironia? Nie jestem pewna, czy odpowiadanie znajdzie się w tym tryptyku, ale na pewno pociąg wystąpi w każdej części i poda kilka podpowiedzi. 
Niedźwiedź alkoholik - Niedźwiedź niedźwiedziowi zdecydowanie nierówny.

Szuflada z opowiadaniami quasi-historycznymi:
14 stycznia 1770 - czyli dzień narodzin Adama Jerzego Czartoryskiego. Opowiadanie zawiera wiele nieścisłości historycznych, ale też sporo faktów, które poznałam dzięki lekturze biografii Adama Jerzego i mojej wakacyjnej fascynacji rodem Czartoryskich (wszak trwa ona do dziś, lecz nie mam za wiele czasu, by się na niej skupiać).


                                 Szuflada z prozą poetycką:
Za bardzo Cię lubię - króciusieńki utworek, który powstał dzięki inspiracji Huoń oraz Verdinsowi. Nigdy wcześniej nie pisałam prozy poetyckiej, to mój pierwszy raz. Postanowiłam jednak, że będzie stanowił wstęp do tworzonej przeze mnie w mękach powieści pt. "Nie odchodź nigdy", która być może będę na jakimś blogu - lub właśnie tutaj - publikować w odcinkach. Dlatego jest właśnie podpisana przez Lenę, bohaterkę tejże powieści, bo jest projekcją jej uczuć do żonatego mężczyzny.

Szuflada z poezją:
Vanitas - takie tam, dla odreagowania, bo poetką nie jestem i nie zamierzam być.

2 komentarze:

  1. No tak, innymi słowy właśnie zapełniłaś mój weekend propozycjami czytelniczymi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rety, a już się zastanawiałam, czy bloga nie kasować... To są moje utworki z młodości. Nie marnuj na nie czasu. ; )

      Usuń